Plener Tychy.

Categories:  katalogi - plenery

Plener TychyPlener Tychy’96 „(…) Plener zainaugurowało wystawa prac znanego malarza Janusza Karbowniczka. Wykładowcy ASP w Katowicach. Na zaproszenie Galerii przybył z Gdańska Kazimierz Nowosielski: poeta, autor licznych artykułów o sztuce. Przybył specjalnie po to, ażeby otworzyć wystawę. Już nie pierwszy raz podjął się analizy twórczości tego artysty, próbując tym razem omówić zjawisko spójności dążeń i dokonań twór­czych malarza w oparciu o poszukiwanie własnej prawdy artystycznej.

/…/Jego twórczość zagospodarowując obrzeża oficjalności, strefy przejściowe czyniąc najważniej­szymi miejscami spotkania człowieka ze sobą samym, znosi również granice między ludzką wewnętrznością a zewnętrzności, między otoczeniem a treścią duchowego przeżycia. Artysta malując rze­czywistość, która jest jednocześnie jednym i drugim, odnawia zarazem pewne romantyczne idee, któ­re powiadały, iż obraz dookolnego świata jest w swojej istocie pejzażem naszej duszy, i nie ma nic z porządku zewnętrzności. Czego pierwej nie byłoby w najgłębiej intymnym doświadczeniu człowieka,

– mówili m.in. Kazimierz Nowosielski.

Dopełnieniem tego autorskiego dnia byt występ Anny Szałapak z krakowskiej Piwnicy pod Bara­nami. Biała suknia, białe skrzydła, srebrzystobiałe intencje, białe kwiaty, biała dusza i rude włosy, którymi porasta bohaterka piosenki o Annie Csiiiag. Białość, biel, anielskość. I do tego barwa głosu

– szklana, ale szorstka, poważna, ale powabna – tak pisała o tej wyjątkowej piosenkarce Agnieszka Osiecka. Anna Szałapak wystąpiła z programem, „Z czego składa się świat” i kazała nam spojrzeć na ten świat oczyma Ewy Lipskiej. Stanisława Grochowiaka, Osipa Mandelsztama, Agnieszki Osieckiej, po­etów Młodej Polski, ale i Jana Brzechwy, A wszystko to do muzyki Jana Kantego Pawluśkiewicza, Zygmunta Koniecznego i Zbigniewa Preisnera. I okazało się, że wspaniale połączyła swym indywidual­nym artystycznym stylem tak różne piosenki, jak dziecięcy żart Brzechwy /”Zegarek”/ i psalm „Grajmy Panu” czy duet samej z sobą w „Walcu w Wiedniu” do stów F. G. Lorki,

Scenariusz wieczoru nie by! Dziełem przypadku; zestawienie tych trzech osobowości oferujących odmienne przekazy artystyczne stało się spotkaniem poszukującym istoty naszych dokonań przy użyciu różnych mediów, stało się w końcu spotkaniem w obronie tożsamości, autentyzmu i w obronie potrzeby zwykłych ludzkich spotkań,

Kontynuacją idei spotkań był wieczór autorski Kazimierza Nowosielskiego, który odbył się nastę­pnego dnia.  (…)
Ewa Iwanciów, wstęp do katalogu wystawy poplenerowej, 1996

Tags: , , ,

Comments are closed.